Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

#5 W końcu będę w domu

Obraz
Dzisiaj rano waga pokazała 60.8 kg to dobrze bo wczoraj było 61.4 kg to znak, ze kilogramy zdobyte przez swieta dalej spadają. Chciałam zacząć dietę terapią szokową, ale z doświadczenia wiem ze u mnie taki szok powoduje napad więc stopniowo zacznę ograniczać kalorie. Dobija mnie to ze wracam do studenckiego mieszkania gdzie nie mam wagi więc nie jestem w stanie codziennie kontrooowac swojej wagi, nie wiem jak wytrzymam bo kiedyś potrafilam stać na wadze kilka razy w ciągu dnia, najwyżej kupię ale jak już coś kupić to coś fajnego. Ostatnio na którymś blogu, nie pamietam już jakim czytałam o wadze liczącej zawartość tłuszczu i wody w organizmie, ale taka waga trochę więcej kosztuję więc muszę znaleźć jakoś pieniądze w portfelu może jak przestanę tyle jeść to kasa się znajdzie a nawet na pewno. Dzisiejszy dzień nie jest najgorszy na śniadanie zjadłam dwa jajka w postaci jajecznicy, trochę gorzej poszło z obiadem, który jadłam z rodzicami (tragedii nie ma, ale szału też) Muszę zacz