#7 Ja vs życie
Czy wy też tak macie, że siedząc na zdalnym nauczaniu siedzicie i jecie, siedzicie i jecie?
Zdalne studia to jedna z najgorszych rzeczy jakie mnie spotkały, i pewnie nie tylko mnie. Ostatni raz na uczelni byłam w marcu, i nie ma perspektyw na powrót. Jeśli nie znajdę bodźca, to wróże sobie transport dźwigiem towarowym po powrocie do normalnego trybu życia. Pewnie wiele z was w duchu pomyśli, że dramatyzuje, może nigdy nie byłam chuda, ale teraz jestem na pograniczu wagi prawidłowej a nadwagi.
Kiedyś łatwiej było mi zacząć, trochę zdjęć, film i wchodziłam na obroty a teraz...
Chciałabym rano wstać i zrobić głodówkę, to jest niesamowite uczucie czystości, kiedy po całym dniu bez jedzenia i dobrym treningu idziesz spać, to lepsze niż orgazm możecie wierzyć. Szukam tylko sprzymierzeńców w dążeniu do celu, za hejterów podziękuję
I na koniec dawka zdjęć, może was zmotywują, i życzę miłego wieczoru
EDIT
Przeglądam blogi, które kiedyś czytałam na bieżąco i przeraża mnie ilość usuniętych lub już uśpionych blogów... Jestem ciekawa co słychać u tych osób, jak potoczyła się ich walka
Cześć :) Ja wróciłam na bloga jakbyś była zainteresowana :) fasting20hours.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam zamiar się odchudzać głównie głodówkami tym razem także myślę, że jestem takim właśnie sprzymierzeńcem :)
Jak miło, że jakaś znajoma duszyczka jeszcze jest. Może jutro głodówka? Razem raźniej 😍
OdpowiedzUsuń